środa, 30 marca 2016

Przepisy dla roczniaka IV

Dzisiaj przedstawie kilka przepisów na pasty do kanapek:

Pasta z ciecierzycy
Składniki:
- puszka ciecierzycy
-łyżka drobno posiekanej czerwonej cebuli
-2 łyżki drobno posiekanej żółtej papryki
-łyżka oliwy extra vergine
-łyżeczka soku z cytryny
-kilka gałązek natki pietruszki

Cebulę należy zalać wrzątkiem na kilka minut, a następnie odcedzić. Natkę pietruszki umyć i posiekać. Wszystkie składniki wymieszać razem i zmiksować. Podawać z pieczywem.


Pasta z zielonego groszku
Składniki:
-200g zielonego groszku (świeżego lub mrożonego)
-50g zmielonego ziarna sezamu
-łyżeczka oliwy
-sól, pieprz, kminek
-kilka listków świeżej mięty
-ewentualnie szczypiorek, dymka lub garść gotowanego bobu

Groszek ugotować do miękkości, odcedzić i zmiksować. Następnie dodać sezam i doprawić oliwą, solą, pieprzem, kminkiem, na końcu wrzucić posiekaną mięte i ewentualnie szczypiorek, dymkę i bób.


Pasta warzywno-mięsna
Składniki:
-mała marchewka
-mała pietruszka
-łyżeczka posiekanego pora
-200g piersi z kurczaka
-pół łyżeczki posiekanego koperku
-jajko

Warzywa obrać i wraz z mięsem ugotować do miękkości. Jajko ugotować na twardo. Warzywa (bez wywaru) wraz z mięsem, jajkiem i koperkiem zmiksować z odrobiną oliwy.




Pasta ziołowa z pestkami dyni
Składniki:
-200g twarożku
-100g pestek dyni
-łyżka drobno posiekanej natki pietruszki
-łyżka posiekanej świeżej bazylii
-świerze kiełki
-łyżka jogurtu naturalnego
-sól czosnkowa i pieprz

zmiksować pestki dyni wraz z natką pietruszki i listkami bazylii. Stopniowo dodawać twarożek utarty z jogurtem naturalnym i miksować jeszcze przez chwilę. Doprawić solą i pieprzem.


Pasta z fasoli
Składniki
-szklanka ugotowanej na miękko fasoli
-4 łyżki oliwy extra vergine
-3 łyżki soku z cytryny
-2 łyżki posiekanej natki pietruszki, bazylii lub innych świeżych ziół
-ząbek czosnku

Czosnek obrać i przecisnąć przez praskę. Wszystkie składniki włożyć do miski i zmiksować na gładką masę.

Zamiast fasoli można dodać żółtego grochu lub ciecierzycy.


Pasta z marchewki z cebulką
Składniki:
-4 marchewki
-cebula
-łyżeczka koncentratu pomidorowego
-sól
Marchew należy zetrzeć na tarce. Cebulkę pokroić w kostkę i udusić do miękości na łyżce oliwy. Następnie dodać marchewkę, sól i przecier pomidorowy i podusić do miękości. Zmiksować.


 Pasta jajeczna ze szczypiorkiem
Składniki:
-jajko
-1-2łyżeczki jogurtu naturalnego
-szczypiorek

Jajko ugotować na twardo, obrać z skorupki i posiekać na bardzo drobną kosteczkę. Dodać jodurt naturalny i starannie połączyć składniki rozcierając je widelcem. Na końcu dodać posiekany szczypiorek i wymieszać.

Zielona pasta
Składniki
-opakowanie twarożku homogenizowanego
-świeże zioła: szczypiorek, melisa, bazylia

Zioła posiekać i około pół łżyżeczki z każdych ziół dołożyć do twarożka i wymieszać.


Pasta z kaszy gryczanej
Składniki:
-szklanka ugotowanej kaszy gryczanej
-jajko
-cebula
-majeranek
-sól i pieprz

Cebulę poddusić na łyżce oliwy. Jajko ugotować na twardo. Całość zmiksować na jednolitą masę doprawiając solą, pieprzem i majerankiem.

Pasta z kaszy jaglanej
Składniki:
szklanka kaszy jaglanej
-marchewka
-pietruszka
- ząbek czosnku
-łyżka masła
-garśc koperku
-sól i pieprz
Kaszę należy gotować w dwóch szklankach osolonej wody przez kwadrans. Marchewkę i pietruszkę należy obrać i ugotować do miękkości. Pod koniec gotowania dodać należy obrany czosnek. Kaszę wraz z warzywami (bez wywaru) miksujemy z łyżką masła, dodajemy posiekany koperek  i doprawiamy.

Carolyn G.Hart "Morderstwo według Agaty Christie"

 Kolejna książka Carolyn G.Hart o losach Anny Laurance i Maxa Darlinga. Od sprawy z "Śmierci na żądanie" mija rok, Anna i Max wzięli ślub i na stałe związali się z Broward's Rock. Kolejne morderstwo a raczej jego próba to kolejna zagadka do rozwiązania. Dwójka amatorów-detektywów wzbogaca się o grupę przyjaciół z podobnymi upodobaniami i razem ruszają tropem pozostawionym przez zbrodniarza. Będzie ciekawie i będzie się działo a wszystko to w cieniu Agathy Christie.

Okładka książki Morderstwo według Agathy ChristieAnna właścicielka księgarni "Śmierć na żądanie" postawiła sobie za cel zorganizowanie międzynarodowej konferencji z okazji setnego jubileuszu Aghaty Christie. Cel bardzo ambitny, wymagający dużo pracy i poświecenia wolnego czasu. Tydzień z Christie dla pisarzy, wydawców, krytyków literackich i zagorzałych fanów. Będą konkursy, wykłady i nawet zagadki z książek sławnej pisarki, wprost wyśmienita zabawa ale nie dla wszystkich.

Neil Bledsoe kryty literacki wprost nie lubiany w swoim środowisku. Słynie z tego że nie szczędzi nikomu dobrych słów, wszystkich krytykuje a na dobre słowo mogą liczyć tylko ci którzy lubują się w brutalności i przemocy. Wprost nienawidzi Agathy Christie, chce ją zdyskredytować mówiąc że zna ciemne strony życia pisarki. Na zlocie reklamuje swoją bibliografie o Christie naciągając wiernych fanów i wyłudzając od nich pieniądze. Od samego początku planował zepsuć konferencje i swój plan wykonuje z zadowoleniem.

W księgarni "Śmierć na żądanie" odbywa się przyjęcie przed konferencyjne. Swoją obecnością zaszczycił je sam Bledsoe. Od momentu wejścia Neila atmosfera w księgarni zgęstniała. Każdy kto go zna to unika go jak ognia, a ci co nie znają stają się celem jego kpin i oszczerstw. Nawet sama Anna nie uniknęła z nim starcia, już żałuje że Bledsoe znalazł się na konferencji. Po dość nie uprzejmym wyproszeniu Neila w momencie otwierania drzwi rozlegają się strzały. Ktoś próbuje zabić nielubianego krytyka, komuś za bardzo nadepnął na odcisk.

Po katastrofalnym przyjęciu Anna ma złe przeczucia i chce odwołać konferencje, ale przyjaciele wybijają jej to z głowy. Zamiast kończyć coś co się jeszcze nie zaczęło postanawiają sami rozwiązać zagadkę. Podejrzanych jest mnóstwo ale kilka osób wysuwa się na pierwszy plan. Grupa musi się śpieszyć by nie doszło do najgorszego. Niedługo potem dochodzi do kolejnej próby zamachu na Neila. Czy była udana? Kto stoi za zamachami?

Do Anny i Maxa dołączają nowe postacie. W skład detektywów-amatorów lubiących klasyczne kryminały wchodzą Anna, Max, teściowa Anny, współorganizatorka konferencji Lady Gwendolyn Tompkins i Henny kobieta wielu talentów i znajomości. Najbardziej mi przypadła do gustu Henny, która wiele potrafi i ciągle zadziwia innych, można na niej polegać, taki James Bond w spódnicy. Lady Gwendolyn, nużąca wprost upierdliwa kobieta o bystrym umyśle, ogromna fanka Christie, prowadzi na jej temat wykład podczas konferencji. Matka Maxa wtrąca swoje trzy grosze w konferencje i w życie Anny, na nic zdają się tłumaczenia prośby ona i tak chce postawić na swoim. Mimo tego Anna ją bardzo lubi bo jest ciepła, otwarta i zawsze można na niej polegać. Neil Bledsoe postać wprost wkurzająca, zadufana w sobie i łasa na pieniądze, nikogo nie lubi i nikt go nie lubi o podejrzanej przeszłości. Postaci jest mnóstwo, każdy wnosi coś innego, każdy ma inną rolę do odegrania.

Z racji tego że powodem zorganizowania konferencji jest setny jubileusz Agathy Christie autorka bardzo dużo nawiązuje do jej twórczości. Prawie na każdym kroku można przeczytać o jakieś wzmiance lub poruszany jest jej cytat. Czasami było to wprost przytłaczające i za bardzo wbijało się w główny wątek.

Książka pisana jest w podobnym stylu co poprzednia. Ma swój klimat, urok i angielską prezentacje. Myślę ze każdy znajdzie tu coś dla siebie, a już na pewno jest to obowiązkowa lektura dla miłośników Christie. Jeśli ktoś zna jej twórczość może się zabawić w odgadywanie tytułów książek Christie na podstawie plakatów i wskazówek.

Fabuła ciekawa, choć przeczuwałam kto za tym wszystkim stoi to i tak zakończenie mnie zaskoczyło. To świadczy tylko na korzyść książki. Polecam. 

wtorek, 22 marca 2016

Przepisy dla rocznika III

Gofry z owocami
Składniki:
-1 i 1/2 szklanki mąki
-1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-4 łyżeczki cukru
-szczypta soli
-2 jaja
-pół kostki roztopionego masła
-1 i 1/3 szklanki mleka
-owoce

Do dużej miski wsypać przesianą mąkę, proszek do pieczenia, cukier, sól i wymieszać. Następnie dodać jajka, masło, mleko i zmiksować krótko na gładką masę. Gotowe ciasto wylewać na rozgrzaną gofrownice i piec ok 3-4 minuty. Cieple ale nie gorące podawać z owocami lub dżemem owocowym.

Gofry nie wychodzą słodkie, można dać mniej lub więcej cukru albo cukier waniliowy bądź cukier puder.


Kaszka ryżowa z gruszką
Składniki:
- szklanka mleka
-4-5 łyżeczek kaszki ryżowej
-1/2 gruszki
-łyżeczka masła
-szczypta cukru

Mleko wlać do rondelka, zagotować i zostawić do przestygnięcia. Do ciepłego mleka dodać masło, szczyptę soli i dokładnie wymieszać. Powoli cały czas mieszając dodać do mleka kaszkę ryżową, mieszać tak długo aby nie było grudek. Połowę gruszki umyć, obrać, wydrążyć gniazdo nasienne i zetrzeć lub zmiksować. Mleko z kaszką połączyć z gruszką i wymieszać.

Zamiast gruszki można użyć jabłko lub inny owoc.


Placuszki ryżowe z owocami
Składniki:
-2 szklanki ugotowanego ryżu
-250 ml mleka
-2 jaja
-olej do smażenia (rzepakowy/kokosowy)
-2 mandarynki

Do miseczki wsypać ryż, w środku zrobić dołek, wbić jajka, wlać mleko i wymieszać na gładkie ciasto. Na rozgrzanym tłuszczu smażyć placuszki na złoty kolor z obu stron. Mandarynkę podzielić na cząstki i ułożyć na placuszku.


Cynamonowy ryż z jabłkami
Składniki:
-150g ryżu
-400g słodkich jabłek
-łyżka klarownego masła lub oleju kokosowego
-cynamon

Ryż dokładnie opłukać, ugotować na miękko, doprawić szczyptą cynamonu. Jabłka opłukać, obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w drobniutką kosteczkę. Na rozgrzane masło/olej wsypać pokrojone jabłko i dosypać cynamonu do smaku. Dusić do miękkości. Na talerzyku ułożyć ryż, potem duszone jabłuszko i podawać ciepłe.


Kisiel truskawkowy
-szklanka mrożonych truskawek
-szklanka wody
-2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
-2 łyżeczki cukru

Rozmrożone owoce należy zmiksować na mus. Pół szklanki wody zagotować z cukrem. W pozostałej zimnej wodzie dokładnie rozmieszać mąkę ziemniaczaną i wlać ciągle mieszając do gotującej się wody. Dodać zmiksowane owoce i wymieszać. Ostudzone podawać w pucharkach.


Deser owocowy
Składniki
-kilka śliwek lub brzoskwiń
-serek homogenizowany naturalny lub waniliowy
-łyżeczka cukru pudru
-łyżeczka żelatyny
-łyżeczka zimnej wody


Owoce pokroić na mniejsze kawałki. W kubeczku wymieszaj łyżeczkę żelatyny z łyżką zimnej wody i rozpuść w jak najmniejszej ilości wrzątku. Przygotowaną żelatynę połącz z serkiem homogenizowanym (jeśli używasz naturalnego, dosłódź go łyżeczką cukru pudru). Do masy wsyp owoce, całość wymieszaj i przełóż do pucharków. Wstaw deser na kilka godzin do lodówki, aby stężał. Przed podaniem udekoruj go owocami.


Rogaliki drożdżowe
Składniki:
-25 g drożdży
-¼ szklanki mleka
-300 g mąki pszennej
-białko jaja
-1 łyżka oleju
-1 łyżeczka cukru
-½ łyżeczki soli

Na początek należy zrobić zaczyn  z drożdży, cukru, ciepłego mleka i 3 łyżek mąki. Gdy drożdże się rozpuszczą dodać resztę mąki, sóli i tyle wody, by otrzymać gęste ciasto. Ciasto wyrabiać, dodając olej, a potem przykryć i pozostawić, by wyrosło najlepiej w ciepłym miejscu.Ciasto rozwałkować i pokroić je w kwadraty. Zwijać je, nadając im kształt rogalika. Każdy posmarować na wierzchu białkiem z wodą. Ułożyć je na natłuszczonej blasze i piec w 180 stopniach, aż się zarumienią.


Carolyn G.Hart "Śmierć na żadanie"

Carolyn Gimpel Hart jest amerykańską pisarką powieści kryminalnych. Urodziła się w 1936 roku, w 1958 roku kończyła studia dziennikarskie i wyszła za mąż, a następnie urodziła dwójkę dzieci. W swoim dorobku ma mnóstwo klasycznych kryminałów jak i związane z nimi wyróżnienia, jej kariera trwa do dziś choć ma prawie 80 lat. W Polsce ostatnio popularna stała się w wyniku wydania serii kryminałów kieszonkowych dostępnych w każdym kiosku. Taka lektura nie za ciężka, z humorem i w specyficznym stylu. Coś w sam raz na długą drogę z domu do pracy lub w podróży.
Okładka książki Śmierć na żądanie
Anna Laurance odziedziczyła po wujku Ambrose małą księgarnie w wyspiarskim miasteczku Broward's Rock. Jest to mała senna miejscowość w sezonie zalewana przez turystów, a po za sezonem życie się toczy wolno, leniwie i bez fajerwerków. Księgarnia "Śmierć na żądanie" jest specyficznym miejscem dla mieszkańców. Anna jest miłośniczką kryminałów, wręcz pała miłością do książek Agathy Christie więc co tydzień urządza wieczór miłośników tych książek. Trudno uwierzyć ale taka mała miejscowość aż kipi od autorów tych powieści. To zacne grono zbiera się raz w tygodniu by omówić i podyskutować o wybranym zagadnieniu. 

Tuż przed spotkaniem Anna odbiera telefon od byłego chłopaka Maxa Darlinga. Zostawiła go kilka miesięcy wcześniej i osiadła w miasteczku, a on teraz dopiero sobie o niej przypomniał. Słysząc jego głos dawne uczucia odżyły ale uważa że między nimi już dawno wszystko skończone. Max jest jednak innego zdania, ten bogaty lekkoduch nie mogący znaleźć sobie miejsca na świecie liczy na drugą szansę. Anna jest rozdarta, nawet nie zdaje sobie sprawy, że przybycie Maxa nie raz pomoże jej uratować tyłek.

Anna chce odwołać dzisiejsze spotkanie czując, że może się skończyć katastrofą. Eliot Morgan ma dziś przedstawić referat który tydzień wcześniej reklamował jako ciemne strony znanych pisarzy. Nikt nie lubi jak ktoś grzebie w przeszłości w poszukiwaniu mrocznych sekretów, nie wiadomo na co można się natchnąć. Eliot zrobił sobie wielu wrogów, a taka zabawa może kogoś jeszcze bardziej rozwścieczyć. Wieczór skończył się źle, przeczucia Anny się sprawdziły ale nawet ona nie spodziewała się że ktoś może zginąć.

Anna ma kłopoty. Jest główną podejrzaną w sprawie zabójstwa Eliota. Dowody przemawiają na jej niekorzyść a sierżant Saulter nie śpieszy się szukać innego podejrzanego. Przed spotkaniem zostaje odkryte drugie morderstwo popełnione w klinice weterynaryjnej. Inspektor wiąże te dwie sprawy i obarcza nimi Annę ale brak mu jak na razie konkretnych dowodów aby aresztować podejrzaną. Anna zyskała trochę czasu. Ona i Max Darling biorą sprawy w swoje ręce i mają zamiar znaleźć morderce. Wykorzystując wiedzę z klasycznych kryminałów rozpoczynają śledztwo które zaprowadzi ich w mroczne strony miasteczka. Czy Annie uda się oczyścić z podejrzenia? Kto zabił Eliota? I co z Maxem?

Książka fajna, dobrze się czyta i ma swój specyficzny styl. Jeśli ktoś nie lubi "angielskiego klimatu" nie powinien po nią sięgać. Pierwsze skojarzenie przy czytaniu to kryminały z dawnych lat, w tym Agathy Christie. Przeczytałam ich w swoim życiu kilka i świetnie do tego klimatu nawiązują. Ta angielska herbatka, czy zachowanie manier, niby szczegóły ale dają książce niepowtarzalny charakter. W dzisiejszych czasach gdzie panuje pośpiech i nie zwracanie uwagi na szczegóły przeniesienie do świata w "Śmierci na żądanie" robi wrażenie. Jeszcze podobał mi się ten sentyment do twórczości Christie, zwłaszcza cytaty i kot o imieniu Aghata.

"Śmierć na żądanie" jak i cała seria reprezentują popularny w świecie anglosaskim kierunek cosy. Pierwsza rzeczą która przemawia za tym gatunkiem jest "małomiasteczkowość". Akcja książki rozgrywa się na wyspiarskim miasteczku Broward's Rock, gdzie wszyscy się znają i wiedzą o sobie dużo. Każdy obcy od razu jest zauważany zwłaszcza, że do miasteczka nie można inaczej się dostać jak promem. Drugą rzeczą przemawiającą za gatunkiem cosy jest brak brutalności i nadmiernego rozlewu krwi. Owszem morderstwo jest ale ono nie przeraża nie narzuca brutalnego realizmu. Autorka bardziej skupiła się na kolejnym gmatwaniu poszlak i zdolnością logicznego myślenia niż akcentowaniu bestialstwa mordercy. Wszystko jest dokładnie przemyślane, morderca działał w sposób elegancki i wyrafinowany, taki gentlemen. Na całość spoglądamy z dystansem i humorem pojawiającym się w tle.

Autorka w sposób delikatny wplątała w fabułę wątek romantyczny. Jest zazdrość, jest miłość i oddanie, wszystko tak napisane że cały romans głównych bohaterów przejawia się między wierszami. Napięcie towarzyszące tej parze rośnie im bliżej końca książki. Czy Anna da jednak szansę Maxowi? I czy Max wreszcie się ustatkuje i znajdzie swoje miejsce na świecie?

 Książka dla miłośników kryminałów z akcentem angielskim, zwłaszcza że ciężko wytypować sprawcę i zakończenie jest zaskakujące. Polecam.

czwartek, 17 marca 2016

Remigiusz Mróz "Przewieszenie"


Chwaliłam, chwaliłam i przechwaliłam. Chyba za dużo sobie obiecywałam co do tej pozycji. Poprzednia książka nawet była dobra a ta to dla mnie osobiście rozczarowanie. Czytałam kilka książek Remigiusza Mroza, według mnie wyrobił sobie już wysoki poziom pisarski ale "Przewieszenie" mi do tego nie pasuje. Jeśli ktoś by zaczynał przygodę z książkami Mroza właśnie od serii z komisarzem Frostem nie zrozumie mnie, bo same w sobie są fajne, ale czytając którąś z kolei pozycję to odczucia są inne. Może się czepiam, ale miałam wrażenie że "Przewieszenie" to kopia "Ekspozycji", nie w całości oczywiście ale niektóre wątki są identyczne. Psuło mi to radość czytania bo wiedziałam co się stanie i szczerze to liczyłam na więcej.

Okładka książki PrzewieszenieKsiążka zaczyna się kilka dni po odkryciu zwłok Olgi Szerbskiej w szpitalu przez komisarza Frosta. Cmentarz, uroczystości żałobne już się skończyły a komisarz wie że tamto śledztwo nie tak miało się skończyć. Postanawia znaleźć zabójce ale brak mu konkretnych tropów. Jedynym wyjściem było by porozmawiać z osadzonym Michałem Sznajdermanem, jednym ze sprawców poprzednich morderstw. To tez trudne do wykonania bo osadzony nie chce współpracować. Wracając do domu dostaje telefon od prokurator Dominiki Wadryś-Hansen z poleceniem wstawienia się w prokuraturze w Krakowie. Pani prokurator chce po dobroci namówić Frosta do współpracy, natomiast jej kolega zaczyna grozić ujawnieniem sprawy z Ukrainy jeśli Frost nie będzie współpracować. Postawiony pod murem godzi się porozmawiać z osadzonym, jednakże rozmowa ta nie przebiega po myśli prokuratorów i kończy się fiaskiem. Frost tym sposobem zyskuje nowych przeciwników.

Przywrócony do służby komisarz dostaje przydzielony do kolejnej sprawy. Na Podhalu na szlakach miały miejsce tragiczne wypadki, wszyscy mówią że to jakieś fatum, jednak policja ma trochę inne przypuszczenia. Żadnych dowodów, śladów ani świadków nie ma jednak Frost wie że ma do czynienia z morderstwem i rusza w pościg za zabójcą. Mimo że miejsca zbrodni oddalone są od siebie komisarz słuchając swojego instynktu staje w oko w oko ze sprawcą, który tylko cudem unika schwytania. Rozpoczyna się szaleńczy pościg po górach, każdy nie ostrożny krok może skończyć się lotem w przepaść lub przysypaniem lawiną. Frost wie ze musi się śpieszyć stawką jest życie kolejnych osób.

Kolejne tropy pozostawione przez mordercę wskazują na to że sprawa jest powiązana z poprzednim śledztwem komisarza nad którym pracował wraz z Olgą Szrebską. Okruchy informacji zostawione przez sprawcę rzucają też podejrzenie na Frosta. Pętla się powoli zacieśnia i komisarz może liczyć tylko na siebie i swojego przełożonego. Podinspektor Osica nie wierzy w te oskarżenia, bierze stronę Frosta i razem z nim stara się wyjaśnić sprawę. Tropy prowadzą nie tylko w góry, jest ktoś kto rozdaje wszystkie karty z ukrycia i jest po za zasięgiem. Komisarz z ścigającego staje się ściganym, a prokuratura chce jak najszybciej zamknąć sprawę bez względu na to czy jest winny czy też nie. Frost ma być kozłem ofiarnym i przynieść chlubę polskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Czy komisarzowi uda się rozwiązać dwie sprawy za jednym zamachem i przy okazji oczyścić swoje nazwisko?

Nie mówię że wszystko w książce było na nie. Powieść ma dobre tępo, trochę wolniejsze niż w poprzedniej książce, dobrze się ją czytało, styl jasny i zrozumiały. Napięcie towarzyszy przez całą książkę i ani na chwilę nie zwalnia. Fabuła ciekawa, stawiająca na rozrywkę. Wątki powtarzają się i to mnie najbardziej raziło. Mróz w każdej książce zaskakuje czymś nowym, świeżym a tu powtórka z "Ekspozycji". Wyglądało to na brak pomysłów, dla mnie to nie do przyjęcia.

Bardzo nie podobał mi się proces i postępowanie wobec Frosta. Wszystko pobieżnie zostało załatwione, szybko i tak nijako. Nie ma zeznań Frosta ani dowodów a byłam bardzo ciekawa co ma do powiedzenia. Szkoda bo sala sądowa dawała wiele do popisu i sam proces mógłby być bardzo ciekawy.

Na scenę wkraczają starzy jaki i nowi bohaterowie. Współpraca Frosta i Osicy nie będzie tak kiepska jak w poprzedniej książce, wręcz przeciwnie, panowie połączą siły by razem rozwikłać zagadkę. Była partnerka a jednocześnie córka Osicy też będzie miała małą ale bardzo znaczącą rolę. Najbardziej irytowała mnie pani prokurator, jakoś ciepłych uczuć do niej nie mam. Sfrustrowana, zmęczona z kłopotami małżeńskimi  zamiast je rozwiązać woli wymijać się pracą. Nie przepadam za takimi osobami. I na końcu sprytny, inteligentny i wtapiający się w otoczenie morderca. Mistrzowska postać która umyka przed wymiarem sprawiedliwości, nikt prócz Frosta nie potrafi do niego dotrzeć.


O tyle cała książka była przewidywalna to sama końcówka zaskoczyła mnie. Kto jak kto ale Mróz umie wymyślić coś o czym będziemy myśleć i z chęcią sięgniemy po następną część przygód komisarza. Do premiery kolejnej części jeszcze daleko, więc mam nadzieję że ten niesmak zniknie i do nowej lektury zasiądę z czystym kontem. Jestem ciekawa czy kolejna część będzie lepsza od tej i co dalej z Frostem?