wtorek, 21 lutego 2017

Harlan Coben "Nieznajomy"

Harlan Coben to jeden z moich ulubionych pisarzy. Przeczytałam jego większość książek a najbardziej lubię serię z Myronem Bolitarem. Cobena cenie za to że każda jego książka jest dobrze przemyślana, zaskakująca i ma to coś co przyciąga czytelnika. "Nieznajomy" to najnowsza powieść pisarza wydana w 2016 roku i dopiero teraz trafiła w moje ręce.

Nieznajomy pojawia się na spotkaniu rodziców dzieci grających w lidze lacrosse. Jest to młody człowiek nie rzucający się w oczy i jakoś nie pasuje do zebranego towarzystwa. Dosiada się do prawnika Adama Price który przyszedł na spotkanie za żonę i zdradza mu jej tajemnicę. Kilka lat temu Corinne podejrzewała Adama o romans więc udawała, że jest w ciąży oraz że ją poroniła. Poddaje też w wątpliwości ojcostwo Adama, niestety to nie są tylko pomówienia. Nieznajomy wskazuje gdzie Adam powinien szukać dowodów i znika zasiewając wątpliwości. Adam domaga się odpowiedzi od żony, niestety ta nie pojawia się na umówionej kolacji i nie wyjaśnia czemu tak postępowała. Okazuje się, że Corinne uciekła zostawiając dzieci i Adama. Wkrótce na jaw wychodzą kolejne tajemnice które mogą zniszczyć dobre imię rodziny Price. Adam rozpoczyna swoje śledztwo, chce wiedzieć kim jest Nieznajomy i gdzie uciekła Corinne.

Tymczasem w innym mieście Nieznajomy zdradza tajemnicę rodzinną Heidi Dunn. Heidi po szoku dochodzi do siebie i próbuje ratować honor rodziny, niestety nie wie że odwiedziny Nieznajomego będą miały dla niej katastrofalne zakończenie. Jest ktoś kto zrobi wszystko aby dowiedzieć się kim jest Nieznajomy i dla kogo pracuje, nie cofnie się przed niczym, nawet przed morderstwem. Do sprawy włącza się Johanna Griffin przyjaciółka zamordowanej a jednocześnie policjantka z lokalnego komisariatu. Jej prywatne śledztwo idzie w innym kierunku niż oficera prowadzącego sprawę. Johanna dociera do Adama i chce wraz z nim nawiązać współpracę. Czy Corinne się odnajdzie? Kto jest mordercą?

"Nieznajomy" jest to thriller gdzie akcja rozgrywa się w małym miasteczku. Początek dość mocny z dobrze skonstruowaną fabułą ale im bliżej końca tym większe czułam rozczarowanie. Odniosłam wrażenie że ta powieść jest jednak niedopracowana. Zabrakło mi tu zwrotów akcji, fałszywych tropów czy też dreszczyka emocji. Całość czyta się lekko i szybko, ale momentami zastanawiałam się czy to faktycznie Coben napisał. Dla mnie nie do końca przekonujące motywy i działania bohaterów, dość mocno naciągane. A szkoda bo początek zapowiadał świetną książkę a momentami powiewało nudą.

W książce dużo jest o sekretach, tajemnicach które są bardzo głęboko skrywane, nawet przed najbliższymi członkami rodziny. A im dłużej je ukrywamy to bardziej ranimy tych których kochamy, bo gdy wychodzi na jaw nie zawsze da się wszystko naprawić. Wystarczy dosłownie jedna chwila aby wywrócić całe życie do góry nogami. Aby do tego nie dopuścić człowiek zdolny jest nawet do zabójstwa.

Autor porusza też kwestie tego że w internecie nie jesteśmy anonimowi. Nasze działania zawsze zostawiają ślad, nawet wtedy gdy my sobie tego nie życzymy. Dla Nieznajomego internet to kopalnia wiedzy o innych, poznaje sekrety z którymi może zrobić wszystko. Taka zabawa w boga, ja ci powiem tajemnicę i zniszczę to co do tej pory myślałeś. Dość okrutna gra, ale jeśli na tym można zarobić i według Nieznajomego naprawić krzywdy to czemu się w to nie angażować.

Co do bohaterów to dla mnie dość nijacy, zabrakło mi tu mocnej osobowości. Ani nie zachwycają, ani nie zapadają w pamięć. Nawet Adam był dość przeciętny, taki sąsiad z naprzeciwka niczym się nie wyróżniający. Brakowało mi jego zdecydowania, miałam wrażenie że się miota i sam nie wie co dokładnie ma zrobić. Autor też sam sobie przeczył, nawiązywał do wartości rodzinnych ale tak naprawdę liczył się prestiż, elitarność, szpan, no i kasa. Co z rodziną mało ma wspólnego ale za to jest świetną wymówką morderstwa.

Trochę się zawiodłam zwłaszcza na zakończeniu ale mam nadzieję że autor w najbliższym czasie wyda nową książkę z mocnym akcentem. "Nieznajomego" oceniam dobrze ale z minusem i czekam na więcej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz