niedziela, 10 kwietnia 2016

Zygmunt Miłoszewski "Ziarno prawdy"

"Ziarno prawdy" to drugi tom przygód prokuratora Teodora Szackiego. Jak pierwsze spotkanie z Szackim nie wspominam dobrze, to akurat drugi tom mi się bardzie podobał. Miłoszewski stworzył wspaniałą fabułę od której nie można się oderwać i czyta się aż do skończenia. Stylem przypomina mi to rewelacyjny "Domofon" i widać tu że autor się bardzo postarał.

Okładka książki Ziarno prawdyMalowniczy Sandomierz, Teodor Szacki przeprowadził się tu po rozpadzie swojego małżeństwa Weroniką. W Warszawie nie tylko została praca, koledzy ale też córka Helcia za którą bardzo tęskni. Głupi romans w który wdał się Szacki zniszczył jego dotychczasowe życie, chcąc zmian wskakuje na wakat w tutejszej prokuraturze. W porównaniu z Warszawą ilość spraw jest mniejsza i nie są to sprawy o najcięższe przestępstwa. Ale to wkrótce się zmieni i nikt się nie spodziewał, że cała Polska usłyszy już wkrótce o Sandomierzu.

Teodor Szacki zostaje wezwany na miejsce przestępstwa. Znaleziono nagą martwą kobietę z podciętym gardłem. Zidentyfikowano ją jako Elżbietę Budnik, żonę miejscowego działacza społecznego. Sandomierz to małe miasto, dochodzeniowcy i pani prokurator Barbara Sobieraj która pierwsza przybyła na miejsce znają ofiarę. Sprawa zostaje przekazana Szackiemu jako osoba z zewnątrz która nie miała bliskich relacji z zamordowaną.

Niedaleko w krzakach zostaje odkryty nóż którym dokonano morderstwa. Okazuje się że to nóż rytualny używany przez Żydów. Wybucha panika, ożywiają plotki i historie jakoby Żydzi mścili się za swoje grzechy zabijając podczas rytuałów niewinne dzieci. Ludzie boją się puszczać swoje dzieci do szkół czy na podwórka. Odżywa stary konflikt pomiędzy wyznawcami judaizmu a katolikami, wracają sprawy z przed lat, idą w ruch rasistowskie działania.

Prokurator nie ma łatwego zadania, sprawa jest dość trudna i budzi wielkie zainteresowanie społeczeństwa. Czwarta władza czyli media dodatkowo komplikują wszystko, polują na sensację i podkręcają emocje. Trop w sprawie sięga nawet 60 lat wstecz, podając dobry motyw na zemstę. Szacki ma jednak instynkt którym nie pozwala się wodzić za nos zabójcy, choć fakty mówią co innego. Morderca na jednej ofierze nie poprzestaje, życie prokuratora też znajdzie się w niebezpieczeństwie. Czy Szacki rozwiąże tą sprawę nie płacąc za nią życiem?

Autor napisał mistrzowski kryminał z elementami społecznymi. Mało miasteczkowa społeczność gdzie wszyscy się ze wszystkimi znają i gdzie ukryte są dawne spory. Polsko-żydowska historia nie była kolorowa raczej tragiczna i smutna, autor wspaniale wkręcił ją w fabułę. Wydaje się być autentyczna, nie przerysowana i wciągająca. Duży plus dla Miłoszewskiego za to że zagłębił się w relacje tych dwóch społeczeństw i starał się ją jak najdokładniej przekazać na łamach powieści.

Fabuła zaskakująca i bardzo rozbudowana gdzie wydarzenia z przeszłości przecinają się z tymi teraźniejszymi. Zagadka wcale nie jest taka łatwa do rozwiązania bo kolejne dowody burzą poprzednią teorię. Całość czyta się bardzo szybko bo tak wciąga, że nie ma się ochoty od niej oderwać. Powieść napisana z emocjami jak i refleksją, coś co bardzo lubię w literaturze. Miłoszewski bardzo umiejętnie łączy też powagę z dowcipem i charakterystycznym dyskretnym poczuciem humoru. Czytając nie ma się odczucia sztuczności i na siłę łączenia tych elementów, wszystko wyszło jak najbardziej naturalne. Narracja miejscami dynamiczna, momentami rzeczowa albo przesiąknięta sarkazmem, daje całości piorunujący efekt. Dla mnie ta książka jest bardziej przemyślana, dojrzała i zaskakująca od poprzedniej.

Wspaniała kreacja bohaterów, różność ich charakterów i przekonań powoduje mieszankę wybuchową o której nie da się zapomnieć po skończeniu książki. Postacie nie są niejakie tylko wyraźnie nakreślone, zdecydowane i z jakimś sekretem który w większym lub mniejszym stopniu odbija się na śledztwie. Mały minus do życia erotycznego Szackiego, dla mnie jakoś nie pasowało to do całości. Genialny prokurator który na polu osobistym jest wielkim niezdarą. Akurat ten wątek psuje mi wizerunek Szackiego, którego zaczynam powoli lubić a takie działania powodują że znowu patrzę na niego krzywym okiem. Szacki to kobieciarz który lubi się pakować w kłopoty na tym polu.

Miłoszewski tak jak w poprzedniej książce umieszcza na początku rozdziału krótkie informacje z kraju i świata. Fajna odskocznia od głównej fabuły.

Książka godna polecenia i zachęcam do jej przeczytania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz